Siema Plaster na początek czytelnikom SFL420 mógł byś przybliżyć swoją osobę, skąd jesteś, czym się zajmujesz i najważniejsze od ilu lat katasz na desce ?
Więc.. Jestem Maciek, jeżdżę na snowboardzie jakieś 15lat, i równolegle ogarniam graficznie parę rzeczy związanych z snowboardingiem, raczej powinienem powiedzieć jestem grafikiem, który jeszcze czasami wyjdzie na snowboard.
Regular czy Goofie ?
Goofie.
Foto: Wzrr
Ulubiony triczek na desce Snow / Skate
Snowboard – ollie, fs board, i najzwyklejszy cruising, skate – 36flip, bs tail
Foto: dua wdt
Od wielu lat działasz prężnie przy Method Magu, jak ta znajomość się zaczęła i co dokładnie ogarniasz tej zacnej ekipie ?
W Method od 4 lat jestem art directorem – tzn zajmuje się całym zapleczem wizerunkowym brandu, od projektowania ciuchów, skład magazynu, po edycje video. Wszystko zaczęło się jak dobrych parę lat wstecz zostałem zaproszony jako rider do nagrania jakiś Method TV odcinków, a to że snowboardzista zawsze ze mnie był taki sobie to chłopaki raczej zauważyli, że dobrze rysuje heh, i tak od sporadycznych małych ilustracji w końcu zaoferowali mi stała prace.
Od tego sezonu rozkręcacie nową snow markę „KillDeath snowboards”. Jaka jest idea tej marki i co Cie łączy z całą ekipą ? Kto należy do teamu KillDeath ?
Szczerze to za Killdeath nie ma żadnej idei, jedyne co temu przyświeca to robić swoje, niezależnie co to będzie. Nie ma planu marketingowego, nie ma wizji, po prostu robimy, jeździmy, tak jak przychodzi to naturalnie. Mastermind’em za Killdeath jest mój wieloletni przyjaciel, z którym byłem w piekle i spowrotem Radim Hovad, jeden z najlepszych riderów w tej części EU! On oczywiście tego nie potwierdzi hah, i największy diehard snowboardowy jakiego znam, niestety RH ostatnimi laty na ławkę rezerwowych posłały bóle pleców, i wiedział że musi zrobić dłuższa przerwę, dlatego wziął się za rozkręcanie KD.
Naturalnie w teamie są ziomeczki, które zawsze były i chcą w tym brać udział plus oficjalnie slowianskie dzikie serce Tomas Cisar i niemiecka precyzja Gido Gfollner z ekipy Atagge.
Jesteś jednym z pierwszych polskich Riderów, który rozkręcał polską scenę snowboardową kiedyś było lepiej czy teraz jest lepiej jeśli chodzi o poziom snowboardingu w Polsce ?
Jednym z pierwszych na pewno nie, jak ja dołączyłem się do imprezy to polska scena zaczynała się mieć fajnie, były magazyny, pierwsze polskie video na VHS których pewnie współczesne pokolenie insta nie ma pojęcia nawet. Wkleiłem się z początkiem swojego snowboardingu dokładnie na początek małego boomu, który wyciągnął snowboarding z jednej rurki na Białym Krzyżu na duże zawody w centrum Warszawy, pierwsze snowparki, wmiare regularne produkcje video ( wysoka piątka dla MEP TV), także fajnym uczuciem było brać w tym udział. A czy było lepiej? Niestety wydaje mi się że tak, dla wielu ludzi wtedy snowboarding był naprawdę pasją, i najważniejsze nie było internetu, nie było social media. Jeśli byłeś snowboarderem musiałeś co piątek się pakować wsiadać w PKS o 6 rano i jechać tam gdzie wszyscy jechali. Scena była bardziej zżyta, i nie ukrywam ze były niezłe jaja. Teraz brakuje eventów, magazynów, czegoś co spinało by polską scenę klamerka. Myślę, że jest pełno ludzi z pasja, tylko pomimo tego ze współcześnie sposobów na połączenie się jest milion więcej i są dużo łatwiejsze to ironicznie utrudniają całą zabawę. Poza tym jest dużo, dużo lepiej, kozak snowparki, dostępność sprzętu, itd. I wysoka piątka dla takich eventów jak Easter itd, które zbierają tą zbieraninę chociaż na jeden dzień w kupę.
Foto: Oscyp Snowboard Contest
Jaki jest Twój ulubiony Snow spot ?
Snow – w Polsce – Jaworzyna Krynicka, kozak park w tym roku z własnym wyciągiem, milion przeszkód w linie. Lubie bardzo Bile w czechach głównie przez ludzi którzy ją tworzą. Za granica Dachstein, i GAP camp RIP.
Jaki Snow trip wspominasz najmilej i dla czego ?
Każdy następny, który na chwile wyrywa mnie za kapitalistycznego wyścigu szczurów hahaha 🙂 a tak naprawdę, to wszystkie wypady na wiosnę, kiedy słońce prazy a slush wybacza haha, i Lords of Metal w Jasnej – to se ne vrati.
Twój ulubiony Snow Film ?
Pierwszy film, który naprawdę zrobił na mnie wrażenie to VIVID Absinthe, tam były chyba jedne z pierwszych ujęć z helikopterów, Romain De Marchi , JP Solberg latali po 20 m, robiąc stylowe 720 – 900 ( pre-tripple- era ) naprawdę na dzieciaku z kraju post komunistycznego zrobiło to wielkie wrażenie. Później przyszedł True Life , a za nim Love/Hate, którego DVD zajechałem do zera. Teraz jestem wstanie docenić każdy rodzaj video, ale niestety coraz mniej mnie zaskakuje, Rendered Useless było swieżym powiewem rok temu, Absinthe stoją cały czas na poziomie, VG, ale i małe pojedyncze edity małych ekip – Atagge albo Side Hit EuphoriaArthura Longo – po obejrzeniu którego poczułem się jakbym miał 15 lat znowu.
Foto: Stench
Foto: Oscyp Snowboard Contest
Jaka nuta najbardziej nakręca Ciebie do jeżdżenia :
Jestem eklektyczny w tym co robię i jak żyje, tak samo jest z muzyka, ale stawianie firan najlepiej mi wychodzi pod instrumentalny utwór z dobra gitara.
Który Rider daje Tobie najwięcej inspiracji do jeżdżenia i dla czego ?
Keegan Valaika, Kazu Kokubo, Tommy Gesme. Lubie riderów, którzy nie koniecznie robią najtrudniejsze rzeczy, nie koniecznie największe spoty, ale maja dobry styl. Moim zdaniem jeśli trik wygląda ładnie to ktoś miał kontrole, a jak miał kontrole to znaczy ze trik sprawił mu przyjemność. Dlatego wole prostszy snowbaording i stylowe triki na sporych spotach, niż siekiery na skoczniach, i primabaleriny na rury.
Projektujesz mega grafiki, bardzo oryginalne czym się inspirujesz przy swoich projektach ?
Dzięki za te słowa. Inspiruje się życiem… Nie mam jednej estetyki, artysty którym się inspiruje raczej postaram się chłonąć jak najwięcej rzeczy tych złych i dobrych i intuicyjnie później w swoich pracach wybierać to co najbardziej mi pasuje w danym momencie.
Spoglądając na Polską scenę snow widzisz jakiś Riderów z potencjałem ?
W Polsce jest dosyć ciężko, często widzę fajne triki w snowparku, ale żaden z małolatów nie wkłada pracy w nagranie czegoś na spotach. Kuba Wolak jest najciekawiej wyglądająca postacią jeśli chodzi o poziom jazdy w Polsce z młodszych riderów, ale moim faworytem jest Czech Cisi, który do naprawdę dobrych trików
dokłada osobowość.. Bo snowboarding to nie tylko triki.
Foto: Wzrr
Na koniec dla czego snowboard nie narty 😉
Nawet niech będą narty, jeśli tylko wyłączysz telefon i pojedziesz w góry.
Bardzo dziękuje za wywiad !
Dzięki, piątka.
Cruising with SK department de arte PWEE3000 from SK POSSE on Vimeo.
Sprzed 4 lat materiał Video