Bardzo smutny Breaking news… Jak możemy przeczytać na stronie Magazynu SnowBoard MDS, to ekipa zawiesza wydanie jedynego Polskiego pisma stricte poświęconemu snowboardingowi.
Info Magazynu SnowBoard MDS:
„Game Over, czy raczej przerwa w nadawaniu?
Decyzję odkładaliśmy, jak długo się dało. Ale nie ma sensu dalsze zwlekanie, bo już mamy początek grudnia, a nic nie zapowiada zmiany sytuacji. Z przykrością więc informujemy, że w tym sezonie zawieszamy wydawanie Magazynu SnowBoard MDS.
Decyzja tym bardziej przykra, że podjęta po 18. sezonach, które wspólnie spędziliśmy, dzieląc się naszą pasją. Można by stwierdzić, że „dojrzałość” nam nie służy
Emotikon wink. Jeśli tak sprawę ujmiemy, to na pewno nie służy Magazynowi, ale też i całej scenie oraz branży snowboardowej – takie mam nieodparte wrażenie. Mógłbym teraz, stylizując się na zgreda, przypomnieć, jak to dawniej fajnie bywało… Ale do cholery, patrząc na metrykę MDS-u mam chyba ku temu jakie takie prawo. Więc przypomina mi się połowa lat dziewięćdziesiątych, okres, gdy powstawał PZS i kiedy entuzjazm ludzi związanych ze snowboardingiem był prawie namacalny. A zawody najlepsze. I nie chodzi o pulę nagród, czy ilości obrotów, a o iskrzący wręcz klimat. Powiedźcie mi, co teraz, po dwóch dekadach, stało się choćby z PZS-em, z naszymi zawodami, snowparkami, kadrą? No dobrze, to tylko aspekt sportowy – możecie powiedzieć – a snowboarding to przede wszystkim styl życia. W takim razie pokażcie mi tych ludzi, którzy teraz autentycznie żyją swoją pasją. Mogę ich policzyć na palcach rąk, i to rąk drwala, czyli nieco zdekompletowanych. Wiem, przesadziłem. Ale nie przesadzam twierdząc, że snowboardingowi doskwiera coraz bardziej brak świeżej krwi, dosłownie i w przenośni. Może czas wrócić do korzeni? Zaczekać na dobrą zimę, na nowo poczuć „zwierzęcą” radochę z jazdy na desce, a nie tylko o niej gadania. I zacząć wszystko od początku.
Na razie trzymajmy się Dobrej Zimy, bo wszystko przed nami.
Piotr”